MÓJ KRAJ, MOJA ROSJA, MOI WIDZOWIE – VALERIA W ZIELONEJ GÓRZE

Rosyjska gwiazda Valeria wystąpiła po raz pierwszy w Polsce w lipcu tego roku. Przyjechała do Zielonej Góry na Festiwal Piosenki Rosyjskiej, gdzie zaśpiewała największe swoje przeboje. Okrzyknięta rosyjską Madonną piosenkarka, wydała niedawno płytę w Wielkiej Brytanii, natomiast nie porzuca swoich fanów, zapewniając, że Rosja „to mój kraj, moi widzowie – jestem z tego bardzo dumna”.

DSC05224 [800x600]

O trudności związane z próbą podbicia zagranicznego rynku muzycznego, o rodzimy show-biznes, a nawet o jej profil na Facebooku zapytałem Valerię kilkanaście minut przed jej występem w Zielonej Górze 2009 roku.

DSC05225 [800x600]

Czy to Twoja pierwsza wizyta w Polsce?

Tak. Miałam okazję być w wielu krajach, ale w Polsce jestem po raz pierwszy.

FPR ZG 09 365 [800x600]Jakie są Twoje pierwsze wrażenia?

Przede wszystkim wszystko wydaje mi się tutaj takie „swoje”, prawie rodzime, znajome. Ludzie są bardzo serdeczni, atmosfera jest bardzo miła, podoba mi się miasto. Jestem także pod dużym wrażeniem po obejrzeniu występów uczestników konkursu. Poziom był bardzo wysoki, wszyscy wystąpili znakomicie. Są bardzo młodzi, wręcz nastoletni, a występy były naprawdę profesjonalne. Cieszę się, że ten festiwal się odradza. Wiadomo – pierwsze kroki zawsze są trudne. Mam nadzieję, że będzie się rozwijał, że będzie jeszcze bardziej interesujący.

Mam taką nadzieję. Czy przed swoim przyjazdem słyszałaś coś na temat tego festiwalu?

Wiem, że był taki festiwal kilkanaście lat temu. Wszyscy dobrze znaliśmy wydarzenie w Zielonej Górze. Ale nie wiem co się stało, że Rosjanie przestali tu przyjeżdżać. To był ważny festiwal, tak jak „Złoty Orfeusz” w Bułgarii. Pamiętam też Sopot.

DSC05196 [800x600]

Jak to się stało, że zdecydowałaś się rozpocząć międzynarodową karierę? Przeprowadziłaś się do Wielkiej Brytanii?

Nie, tam po prostu wydałam płytę w języku angielskim, a w Rosji – w wersji rosyjskiej. Ciężko nad nią pracowaliśmy. Nie mogę powiedzieć, że osiągnęliśmy ogromny sukces, ponieważ promocja płyty zbiegła się z kryzysem, który dotknął także branżę muzyczną. Ważne, że się pojawiliśmy, zostaliśmy zauważeni. W marcu zagrałam trzynaście koncertów z Simply Red. W Anglii było dwanaście, oraz jeden w Moskwie.

W Rosji jesteś jedną z najpopularniejszych gwiazd, na Zachodzie jednak niewiele osób wie kim jest Valeria. Jak zostałaś tam przyjęta?

Oczywiście obawialiśmy się tego, że będzie ciężko, ale okazało się, że zostaliśmy dobrze przyjęci przez tamtejszą publiczność. Ludzie przyjęli nas bardzo ciepło, otrzymaliśmy wiele dobrych recenzji, nie szczędzono nam braw. Dało mi to wiele satysfakcji.

DSC05200 [800x600]Jak na Twoją ekspansję na Zachód reagują „znajomi po fachu”, ludzie związani z rosyjskim show-biznesem?

A kto mi powie co o tym na prawdę myśli? :) Witają się ze mną w kuluarach, uśmiechają się, ale tego, kto co naprawdę myśli – nie wiem. I tak naprawdę nie bardzo mnie to interesuje. Robię to co chcę, to, co mnie interesuje, idę do przodu. W naszym kraju o show-biznesie wiem już wszystko. Nie mam absolutnie zamiaru odwracać się od swoich fanów, pracowałam na swój sukces wiele lat. To jest mój kraj, moja Rosja, moi widzowie – jestem z tego bardzo dumna. Dlatego śpiewam nie tylko po angielsku, ale ciągle tworzę po rosyjsku i będę to robić. Wkrótce mam trasę koncertową w Rosji.

Podczas koncertów w Rosji będziesz śpiewać po angielsku?

Nie, przede wszystkim po rosyjsku. Możliwe, że pojawi się kilka utworów w języku angielskim, które istnieją jedynie w tej wersji, ale w zdecydowanej większości będę śpiewać w swoim języku.

DSC05209 [800x600]

Jakie zauważyłaś różnice pomiędzy brytyjskim i rosyjskim show-biznesem? Co było najtrudniejsze w przebiciu się na tamtejszy rynek?

Było wiele trudności. Były, są i na pewno będą. Mimo, że show-biznes w tych krajach funkcjonuje podobnie, można odczuć, że Brytyjczycy bronią swojego rynku muzycznego przed wszelkimi obcokrajowcami.

Jakie utwory zaśpiewasz w Zielonej Górze?

Kiedy dowiedziałam się jaka będzie publiczność, zdecydowałam że zaśpiewam po prostu swoje największe przeboje. Dodatkowo jeden utwór po angielsku, „Back To Love”. Jest mi on bardzo bliski.

Chciałbym jeszcze zapytać o stosunek Rosjan do polskiej sceny muzycznej. Czy Rosjanie wiedzą coś na jej temat?

Niestety nie wiem nic na temat współczesnej polskiej sceny muzycznej. Pamiętam, że kilkanaście lat temu była bardzo dobrze rozwinięta, było wielu znakomitych muzyków jazzowych. Pamiętam także Czesława Niemena. Kiedy byłam dzieckiem, miałam możliwość poznawania polskiej muzyki – teraz, niestety nie.

Czy na rosyjskiej scenie jest szansa dla polskich artystów?

A dlaczego nie? Robią u nas karierę artyści z Ukrainy, Azerbejdżanu, Gruzji… Jesteśmy otwarci na obcokrajowców!

DSC05205 [800x600]Czy rosyjski show-biznes bywa okrutny? Czy spotkały Was kiedykolwiek jakieś nieprzyjemności ze strony mediów?

Niestety tak, było wiele takich przypadków. To nie jest zawsze czysta gra. Niektóre sprawy trafiały do sądu, czasami udało się załagodzić konflikt. Tak czy inaczej dziennikarze są nam potrzebni, a my jesteśmy potrzebni dziennikarzom. Uważam, że należy znajdować wspólny język. Na szczęście z większością rosyjskich dziennikarzy go znalazłam. Czasami lepiej zaprosić dziennikarza na swój koncert, przyjęcie, niż pozwolić mu pisać nieprawdę. Lepiej, żeby miał dostęp do informacji z pierwszej ręki.

Jakie są Twoje plany na najbliższe dni?

Teraz z Polski lecimy do Londynu, ponieważ biorę udział w programie „Breakfast Show”, potem mam kilka innych wywiadów w radio i telewizji. Korzystam z każdego zaproszenia.

Czy na portalu Facebook sama prowadzisz swój profil? Czy znajdujesz w ogóle na to czas?

Nie mogę powiedzieć, że codziennie osobiście tam zaglądam, że odpowiadam na wszystkie wiadomości. Ale jestem na bieżąco i często proszę kogoś o zrobienie czegoś w moim imieniu, decyduję na co warto odpowiedzieć. Tak samo jest na mojej stronie internetowej.

DSC05208 [800x600]

Czy jest coś takiego, czym chciałabyś zainteresować Polaków?

Chciałabym po prostu wystąpić. Nic nie zastąpi spotkania z widownią. W Rosji w latach dziewięćdziesiątych, w radio i telewizji emitowano już moje utwory i teledyski, a na koncertach podchodzili do mnie ludzie i mówili: „Ty jesteś zupełnie inna!”. Dlatego koncert jest dla mnie bardzo ważny.

Mam nadzieję, że w Polskich mediach będzie więcej informacji także na Wasz temat.

Ja też mam taką nadzieję. Dziękuję bardzo.

DSC05217 [800x600]

Reklama

2 Komentarze

  1. […] MÓJ KRAJ, MOJA ROSJA, MOI WIDZOWIE – VALERIA W ZIELONEJ GÓRZE […]

  2. Bardzo żal mi, że za późno dowiedziałem się o tym festiwalu, mam nadzieje, że za rok znów się odbędzie…, a szansa zobaczenia Valerii bezcenna. Przy „Bol” coś trzyma za gardło. Pozdrawiam miłośników rosyjskiej muzyki;)


Comments RSS TrackBack Identifier URI

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s