„Pieśni wojenne to trudny temat, osobisty” – mówi Irina Kornilcewa, redaktor naczelna gazety Ewropa.RU. To bardzo dobre utwory, wszyscy znamy je z dzieciństwa. Ja lubię akurat te spokojne. Nawet „Dień Pobedy” śpiewała bym cicho. To cztery lata życia sowieckiego społeczeństwa. Ile bólu, radości, miłości i rozstań. A wszystko to jest w tych utworach. Nie są przecież o wydarzeniach, tylko o przeżyciach wewnętrznych, o stratach. I może dlatego tak bardzo je lubimy. Na wojnie – jak w życiu: jest miłość i śmierć, przyjaźń i podłość, zdrada i radość”…
Zapraszam na drugą część artykułu o radzieckich utworach wojennych. Czytaj dalej