Trzeci Festiwal Piosenki Rosyjskiej w Zielonej Górze w tym roku przeżywał swoje drugie, bo medialne, narodziny. Wraz z pojawieniem się telewizji, doszło jednak do przewartościowania wielu rzeczy. Dobór zarówno gwiazd jak i uczestników odbył się według klucza, jakim jest popularność i medialność, a nie jakość. W efekcie, aktorki śpiewały lepiej niż zawodowcy, a prawdziwe święto muzyki zaczęło się dopiero po napisach końcowych.–
Wiele emocji i żywych dyskusji wywołuje zwycięstwo aktorki Anny Dereszowskiej, która jako jedyna wykonała utwór nostalgicznie nawiązujący do przeszłości. Wzbudzająca politowanie osób przeglądających ulotki festiwalowe, popularna aktorka okazała się „czarnym koniem” tego festiwalu. Mozolnie ćwiczyła swoją piosenkę nawet nad ranem w pociągu do Zielonej Góry. Po niezbyt udanej próbie, oczarowała widzów swoją skromnością, całkiem niezłym głosem i dobrą piosenką. Bez krzyku, megafonu i fajerwerków. Wyszła i zaśpiewała. Festiwal opuściła ze Złotym Samowarem i 50.000 zł. Tak się rodzą festiwalowe legendy.
–
Zadziwiająco dobrze śpiewająca Agnieszka Włodarczyk może śmiało ucierać nosa wielu polskim artystom. Mocny utwór „Opyat metel” z repertuaru Pugaczowej i bardzo dobre jego wykonanie, zapewniło jej drugie miejsce – Srebrny Samowar i 30.000 zł. Na scenie towarzyszyła jej jedna z lepszych wokalistek w tym kraju – Kasia Rościńska, która dwa lata temu również wywalczyła drugą nagrodę tego festiwalu.
–
Brązowy Samowar i 20.000 zł wywalczyła Marii z piosenką „Ya ne boleyu toboy”. Nieznana szerokiej publiczności wokalistka teatru Buffo wygrała przede wszystkim świetną energią, mocnym i charyzmatycznym głosem. Oraz wrodzoną skromnością, która – miejmy nadzieję, pozostanie na swoim miejscu jak tylko zrobi się o niej głośno.
–
Na szczególną uwagę zasługiwały także występy dwóch znakomitych wokalistek: Kasi Wilk i Iwony Węgrowskiej. Jestem przekonany, że największą dla nich nagrodą jest masa pozytywnych opinii i fakt, że ich występy według wielu osób były najlepsze. Ale przecież nie o muzykę tu chodzi. „Video” znakomicie rozgrzało publiczność, „Chłopacy” – oby zostali zauważeni na Wschodzie, bo wydaje mi się, że mogliby zostać tam świetnie przyjęci.
–
Największymi przegranymi tego festiwalu są niestety Magda Femme, która z piosenki, w której nic się nie dzieje, uczyniła jeszcze większą dobranockę, oraz zespół Wet Fingers. „Sami” zaprezentował nam dość dobrze znany utwór „All About Us”, do którego napisania nie przyłożył jednak ręki żaden rosyjski kompozytor.
–
Gwiazdy tegorocznego festiwalu z pewnością zaskoczyły nas występami z playbacku, oraz utworami po angielsku.
Valerya w minionym roku dała mini-recital, który z wiadomych względów nie miał w tym roku racji bytu. Niestety obie piosenki poleciały z taśmy. Kto był w zeszłym roku jednak wie, że Valerya śpiewać potrafi.
Dima Bilan jest jedną z najbardziej spopularyzowanych ikon rosyjskiej muzyki pop. Znany właściwie na całym świecie Dima pracuje z najlepszymi producentami i kompozytorami. Niestety nie wszystko zaśpiewał na żywo. Z pewnością jest najwyżej skaczącym wokalistą w historii muzyki rosyjskiej. Pytanie tylko, czy Polacy to kupili?
–
Owacjami na stojąco został nagrodzony Pavel Sokolov, który znakomicie wykonał utwór „Dziwny jest ten świat” z repertuaru Czesława Niemena. Jak sam mówił po koncercie: „ten utwór odzwierciedla idealnie charakter jego duszy”. Pavel Sokolov to nie gwiazda – to Artysta.
–
Okrzyknięty przez miejscową prasę „gwiazdkami jednego sezonu” zespół Fabrika istnieje od 2002 roku, więc ich sezon trwa 8 lat. A gdyby ktoś chciał się dowiedzieć czegoś więcej o Via Sirius, to odsyłam do KGB, bo – jak usłyszeliśmy ze sceny – „oni wiedzą wszystko”.
–
Odwrócone do góry nogami podstawowe wartości artystyczne, które powinny wyznaczać właściwy kierunek każdego festiwalu, zostały pogrzebane wraz z medialnymi narodzinami Festiwalu „numer trzy”. Zamiast najlepszych gwiazd, zobaczylismy najdrozsze. Z pewnością zyska na tym miasto, TVP… zalet tu można wyliczać wiele. Natomiast wystarczy wspomnieć pierwszą edycję odrodzonego po latach Festiwalu, gdzie zagrał Alex Band z towarzyszeniem Opole Gospel Choir, gdzie odbyły się prawdziwe ogólnopolskie eliminacje do konkursu, które wyłoniły młodych i zdolnych wokalistów. Oni dali widowni prawdziwe emocje. Tegoroczne deklaracje pt. „żadnych amatorów” niestety mocno krzywdzą wszystkich uczestników poprzednich edycji. Bo Ci amatorzy dali nam więcej, niż zapewniła w tym roku telewizja.
–
Prawdziwe święto muzyki rosyjskiej rozpoczęło się dopiero po wyłączeniu kamer. Po zakończeniu transmisji na scenie pojawił się zespół Zveri, który dał koncert z prawdziwego zdarzenia. Jak powiedziała Irina Kornilceva z gazety Europa.ru – „oni uratowali honor rosyjskiej muzyki”. A prawdziwi jej fani stali jeszcze długo po ich występie przed sceną i głośno skandowali „SPA-SI-BA!”. W telewizji tysiące (miliony?) osób zobaczyły „biznes”. Garstka szczęśliwców, która została w amfiteatrze na koncercie zespołu Zveri, zobaczyła „show” i prawdziwy kawałek jakościowej współczesnej muzyki rosyjskiej. Na żywo.
–
Już wkrótce wywiad z Valerią i Dimą Bilanem. Serdecznie zapraszam, i już teraz przekazuję pozdrowienia od Dimy dla polskich jego fanów – szczególnie tych obecnych pod sceną.
–
Michał Bober
8 Komentarzy
Comments RSS TrackBack Identifier URI
MUZYKA ROSYJSKA | Portal o współczesnej muzyce rosyjskiej | 
nomberonefan nie przeceniaj fanów Dimy, nie popisali się…. baner na jego cześć to jedna wielka tandeta… mozna to było lepiej przygotować. Mój znajomy podsumował to jednym zdaniem – „Jaki idol tacy fani”. Co prawda nie zgadzam się w pełni z ta opinią nie zmienia to jednak faktu że sie takie pojawiają…
Hey Mritam jaki baner? Ja widziałam, że mieli flagi i plakat, widać było, że Dima ma fanów w Polsce, nie widziałam lepszych na festiwalu. Znaczy nie widziałam, żeby inni rzucali się w oczy tak jak oni. Poza tym, nie rozumiem Twoich sugestii, że niby Dima to słaby wykonawca? Razem z Sokolovem dali najlepsze show tego wieczoru, więc na Twoim miejscu pohamowałabym się z takimi komentarzami.
A Ania zdecydowanie – rewelacja! :)
Wielki szacun dla Pavla Sokolova. REWELACYJNIE zaspiewany utwor, ciary chodzily po plecach. Rosyjscy artysci o wiele lepsi od naszych. Glosowalam na p.Anne Dereszowska. Swietnie zaspiewany i zrozumiany przezemnie tekst w j.rosyjskim. Skromnosc i gust to wielki plus dla zwwyciezczyni. Gratuluje.
Byłam w gronie tych „szczęśliwców” stojacych pod sceną po transmisji….
a ja byłam w pierwszych rzedach. Widziałam mozna powiedzieć wszystko. Zostałam na wystepie Zvieri i faktycznie było świetnie. Zdobyłam nawet autograf solisty na bilecie chociaz tak myślę że w sumie to co ja ma z nim zrobić? Szkoda że nie było mozliwości zadania mu parę pytań, no ale zvezda to zvezda… Może sie kiedyś nawinie okazaja. Generalnie uważam że Dereszowskiej się należała nagroda główna. Jak widać nie trzeba ubierać się jak dziwadło żeby wygrać. Występ Węgrowskiej to żenada, ubiór pominę bo jeszcze gorszy. Pierwszy raz natomiast słuchałam Pavla Sokolova. No zrobił na mnie wrażenie. Generalnie fastiwal się wg mnie udał i była fajna zabawa
Ci pod sceną to pewnie o nasz Fan Club chodzi.;p
a Dima, rewelacyjny jak zawsze.;)
wiesz co pod sceną nie było tylko waszego Fan Clubu…także nie możesz mowić że chodziło tylko o Was, bo ludzie nie należący do niego też znali słowa jego piosenek i śpiewali razem z nim :) z tego co pamiętam to Fan Club był po tej stronie gdzie ludzie stali z aparatami i tylko robili zdjęcia, a z drugiej strony też byli ludzie którzy się bawili i to dużo lepiej i w czasie całego festiwalu :P
no bo Ci pod sceną byli najlepsi :D widziałam, że był dosyć zdziwiony kiedy zobaczył że znamy słowa jego piosenek :) a jeśli chodzi o playback to nie było to aż tak widoczne jak w przypadku Varerii, także wydaje mi się ze ludzie się nie zorientowali :) żałuę tylko że nie zostałam do samego końca, tzn. do powtórnego występu Zvieri, którzy jak dla mnie zaprezentowali się najlepiej, ale cóż pociąg nie poczeka ;P