MUZYKA ROSYJSKA | Portal o współczesnej muzyce rosyjskiej |

Komentarz - autor: Grażyna on 17 listopada, 2012 6:58 pm

Uczestniczyłam w Festiwalu…A właściwie uczestniczyła moja córka ( a ja przeżywałam to razem z nią). Zgłosiłam ją do konkursu , ponieważ dziewczynka z małej mieściny bardzo chciała zaśpiewać w wielkim miejscu, przed znakomitym jury. Chciała znać ( i ja też) zdanie prawdziwych muzyków na temat swoich możliwości wokalnych ( takiej możliwości nie w mojej miejscowości)… i w ten sposób – albo nabrać „ wiatru w skrzydła” , albo- „ sobie podarować”…
Absolutnie decydująca przy zgłoszeniu do konkursu była obietnica, że w konkursie biorą udział wyłącznie amatorzy. Tym bardziej przeraziło ją zachowanie jednego z członków jury, który przerwał występ jednej z uczestniczek i zaczął ją głośno instruować. Moja córka zbladła… Proszę sobie wyobrazić stres amatorki przed występem połączony ze strachem przed…ośmieszeniem przed publicznością. Jestem w stanie wybaczyć szanownemu jury opóźnienie występu o godzinę, ( jeszcze w żadnym miejscu nie spotkałam się z taką sytuacją…) przedłużenie obrad do prawie dwóch godzin (…nie komentuję…), jednak braku empatii trudno mi zapomnieć…
Występy uczestników były fantastyczne!! I ja , i moja córka doświadczyłyśmy wielu duchowych przeżyć i głębokich wzruszeń. Żal było mi uczestników, którym ograniczono możliwość prezentacji i pozwolono na zaśpiewanie tylko jednej piosenki. Inaczej sytuacja by się miała , gdyby tak było od początku względem wszystkich, ale tak nagle, w środku festiwalu…Przykre to …
Poznałam wspaniałych ludzi- śpiewających uczestników, ich opiekunów oraz tych „niezauważalnych” organizatorów. Nie jestem w stanie znaleźć słów mojego zachwytu Panią Fainą Nikolas. Tyle wrażliwości, taktu, empatii w jednej osobie, nie spotkałam od dawna. I nie jest to tylko moje , jako jedynej matki obecnej na festiwalu, odczucie. Obserwowałam tą Panią i było mi jej szczerze żal-biegała, załatwiała, starała się zainteresować każdym uczestnikiem ( z niespotykanym ciepłem i wrażliwością)- a tak właściwie…zginęła w „tłumie” organizatorów, przytłoczona przez innych… Wielkie ukłony również w stronę Pana przy sprzęcie grającym i nagłaśniającym. Dziękuję też bardzo Panu, który pomógł mi w sytuacji „kryzysowej” z nagraniem podkładu dla mojej córki.
Piękny koncert! Cudowne doświadczenia! Ale z mojej strony- mamy uczestniczki -wielka prośba, aby kolejna WIKTORIA była bardziej przyjazna dla uczestników.